Co piłkarze mają wspólnego z nielegalnym wywozem leków?

Polscy piłkarze przyczynili się do opóźnienia prac nad nowelizacją prawa farmaceutycznego, która ma pomóc w walce z nielegalnym wywozie leków. Jak to możliwe. Tę ciekawą sytuację opisuje Patryk Słowik w dzisiejszym wydaniu Gazety Prawnej…
19 czerwca o godz. 17 rozpoczynał się mecz Polska–Senegal. Z kolei na godz. 15 wyznaczono termin posiedzenia senackiej komisji zdrowia, której tematem miało być przyjęcie stanowiska odnośnie uchwalonej przez Sejm nowelizacji prawa farmaceutycznego, mającej ograniczyć wywóz leków.
– Sęk w tym, że na posiedzenie… większość senatorów po prostu nie przyszła. Nie było więc kworum. Jak przyznał z rozbrajającą szczerością przewodniczący komisji: politycy wybrali mecz zamiast spotkania poświęconego nowelizacji. Stwierdził więc, że dyskusja się odbyła, a głosowanie zostanie przeprowadzone na następnym posiedzeniu – pisze Patryk Słowik.
Nielegalny wywóz leków to obecnie jeden z najpoważniejszych problemów, z którym organy państwa sobie nie radzą. O tym, jak istotne to zagadnienie, przypominają tydzień w tydzień przedstawiciele resortów zdrowia, sprawiedliwości, a nawet finansów.
– Oczywiście można się zastanawiać, czy rozsądne było wyznaczanie terminu posiedzenia na dzień meczu. Ale wielu Polaków przecież pracowało. Ba, niektórzy nie tylko tuż przed meczem, lecz w jego trakcie. Parlamentarzyści uznali, że oni nie muszą – pisze Słowik. – Ale będąc w pełni poważnym, należałoby zapytać: co to znaczy, że senatorowie nie przyszli do pracy, bo był trochę później mecz?
Źródło: Gazeta Prawna
Artykuł Co piłkarze mają wspólnego z nielegalnym wywozem leków? pochodzi z serwisu mgr.farm

